Do wstrząsających zdarzeń doszło w niedzielę, 27 kwietnia w miejscowości Borów (pow. strzeliński) pod Wrocławiem. Zbigniew P. zorganizował u siebie w mieszkaniu spotkanie towarzyskie. Niestety, dla jednego z uczestników skończyło się ono w najgorszy możliwy sposób. “Zbigniew P. za pomocą koszulki, w którą ubrany był pokrzywdzony, wywierał rękami ucisk na jego szyję, co spowodowało śmierć mężczyzny” — ujawnia Karolina Stocka-Mycek, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Makabra pod Wrocławiem. Udusił znajomego, a potem próbował upozorować samobójstwo
Adam M. i Andrzej H., którzy mieli uczestniczyć w tym zdarzeniu, nie tylko nie zawiadomili służb o tym co się stało, ale także pomagali Zbigniewowi P. w upozorowaniu samobójstwa mężczyzny. “W tym celu umieszczono głowę zmarłego wewnątrz pętli zawiązanej z kabla przedłużacza, zawiązanego na kiju miotły położonej pomiędzy piecem kaflowym a szafą” — opisuje prokurator Stocka-Mycek.
Śledczy nie dali się jednak zwieść. Wyniki sekcji zwłok nie pozostawiły wątpliwości — pokrzywdzony nie zmarł wskutek powieszenia, ale został uduszony.
Trzej mężczyźni usłyszeli zarzuty. Przyznają się, ale przedstawiają różne wersje wydarzeń
Zbigniew P. został zatrzymany i usłyszał zarzut zabójstwa, za co grozi mu nawet dożywocie. Adam M. i Andrzej H. będą natomiast opowiadać za poplecznictwo (czyli utrudnianie lub udaremnianie postępowania karnego) i niezawiadomienie służb, za co grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
“Podejrzani w trakcie przeprowadzonych z ich udziałem czynności procesowych przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, jednak przedstawili odmienny przebieg zdarzenia, często zmieniając istotne jego okoliczności” — informuje prok. Karolina Stocka-Mycek, rzeczniczka wrocławskiej prokuratury okręgowej.
Na ten moment śledczy nie mówią więc o szczegółach sprawy. Wiadomo, że zamordowany mężczyzna od kilku miesięcy mieszkał u Zbigniewa P. Nie jest jednak jasne, jakie relacje pomiędzy nimi panowały ani czy podczas feralnego spotkania doszło między nimi do kłótni lub szarpaniny. Nieznany pozostaje też ewentualny motyw zbrodni.
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Strzelinie jest w toku. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i w środę, 30 kwietnia zadecydował o umieszczeniu Zbigniewa P. w areszcie tymczasowym na trzy miesiące.
Borów w powiecie strzelińskim — tu doszło do tragedii:
Czytaj też: Zaatakował i dźgnął 26-latka na hulajnodze. Policja publikuje portret pamięciowy nożownika
Bądź na bieżąco!
Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Tematy:
zabójstwo
samobójstwo