Data utworzenia:
27 kwietnia 2025, 6:30.
To był dzień jak każdy inny. Nic nie zapowiadało nieszczęścia. Rankiem w miejscowości Piłatka pod Radomiem (woj. mazowieckie) wydarzył się tragiczny wypadek. Podczas odbioru odpadów ciężko ranny został jeden z pracowników. Mężczyzna nie przeżył.
Foto:
Materiały redakcyjne
Czwartkowy poranek, 24 kwietnia w Piłatce. Drogą krajową nr 747 poruszała się śmieciarka. Dwaj pracownicy odbierali odpady z okolicznych posesji. Nagle doszło do nieszczęścia.
Pracownicy odbierali pozostawione worki z odpadami. Było koło godz. 9:30, gdy ich pracę przerwał dramat. W tył śmieciarki uderzył kierowca auta południowokoreańskiej marki SsangYong. Tam byli pracujący mężczyźni.
Jeden z nich zdołał uciec w ostatniej chwili. Drugi, 65-letni, nie dał rady. Jak podał Miejski Reporter, mężczyzna, stojący na stopniu, został przyciśnięty do pojazdu. Poszkodowany 65-latek w krytycznym stanie trafił do szpitala.
Niestety, pomimo podjętych działań, mężczyzny nie udało się uratować. Sprawą tragicznego zdarzenia zajęła się policja pod nadzorem prokuratury.
Z ustaleń policji, jak przekazał Miejski Reporter, wynika, że kierowca osobówki był trzeźwy. Miał on nie zachować należytej ostrożności przed znajdującą się przed nim śmieciarką. Dokładne okoliczności wypadku wyjaśniają śledczy.
(Źródło: Fakt.pl, Miejski Reporter)
/1
Bądź na bieżąco!
Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Tematy:
wypadek
Śmierć
śmieciarka